Poprosze to wino

jA_

Poproszę to wino

Na stole kolekcja butelek
Po winie i piwie
jest ich tak wiele
ze zliczyć nie umie
każdą znam natomiast dogłębnie
przez samo picie,
ale i przez Ciebie-przeze mnie
która równo ze mną piłaś
która dobra w te klocki byłaś
a teraz leżą zakurzone
Mają z tego kurzu koronę
I Specjał jest poziomkowy
Ciociosan bez smakowy
Bażant z zagranicy
Sangria w wielkiej butelicy
i jestem ja na środku
Ale stłamszony w zarodku
pomimo wspomnień setki
jestem taki pusty i lekki
pomimo tysiąca szkła
szwęda się samotna łza
która do żadnej flaszki nie wpłynie
woli się zsolić i zginie
a za nią kolejna szuka pomocy
przybyłaś ale nie było jej po nocy
nie było butelek miliona
tylko jakaś kartka spalona
i krwi kawałek mały
Pewnie butelki ranę rozharatały
Ale jakie butelki skoro ich nie ma
może schowały się i to jest ich trema
Dasz rade odczytać pierwsze słowa,
o których tu już była chyba mowa
a brzmiały tak:
Na stole kolekcja butelek
Po winie i piwie…