|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:15, 09 Gru 2013 Temat postu: Piosenki z czasów mojej służby wojskowej |
|
|
To lata 1960-1962. Wojskowe służby polityczne dobierały piosenki które można było w wojsku śpiewać. Dbano o to aby były to piosenki wesołe, podnoszące ducha żołnierza. Często nawiązujące do wojskowego rzemiosła.
W wątku pt. "Piosenki mojej Matki i mojego Tatki" zamieściłem słowa piosenki "Jednego syna miałam, tyle pociechy mej, na wojnę go zabrali, powrót mu Boże daj", itd. Jest to przykład zakazanej, smutnej piosenki o wojnie o śmierci i żalu matki po stracie syna. Tego typu piosenek nie było wolno śpiewać.
W formacji w której służyłem WSW, okazji do śpiewania nie było zbyt wiele, jednak były chwile szczególne kiedy należało okazać "radość" żołnierzy np. w czasie uroczystej defilady po złożonej przysiędze wojskowej, wobec zebranych żołnierskich rodzin, którzy przyjechali na tę uroczystość.
Miałem tą przyjemność że moi rodzice i siostra przyjechali do mnie na moją przysięgę a służyłem wówczas (do przysięgi) w Rzeszowie w jednostce wojskowej 20-85 "J". a wiec nie było to daleko. Niemniej moja matka tę drogę źle zniosła gdyż cierpiała na chorobę lokomocyjną z wszystkimi jej uciążliwościami. . Ojciec wziął z sobą nawet jakiś poczęstunek w butelce, a w tym pomyśle nie był bynajmniej odosobniony, ale nie byłem zwolennikiem (tym bardziej w wojsku) takich poczęstunków więc poprzestaliśmy na napojach bezalkoholowych. Po przysiędze nasz batalion skierowano do Wojskowej Służby Wewnętrznej w Warszawie w bliskim sąsiedztwie lotniska Okęcie, a tuż przy lotnisku mieliśmy swój poligon do ćwiczeń. Do dziś pamiętam hałas startujących samolotów, zwłaszcza francuskich pasażerskich odrzutowców CARAVELLE
Inną okazją do śpiewania był wymarsz kompanii lub batalionu na ćwiczenia, lub powrót z nich. Tych jednak nie było wiele gdyż nie byliśmy formacją liniową, lecz o specjalnym przeznaczeniu, czyli ochrony instytucji wojskowych, także do patrolowania warszawskich ulic, dworców kolejowych a niekiedy konwoju osób wojskowych, np. do prokuratury lub na rozprawę sadową. Bywało że byliśmy wzywani do interwencji w klubach czy na zabawach gdzie żołnierze bedacy na przepustce wszczynali awantury i bijatyki.
W swoich notatkach, konspektach z zajęć, zapisałem kilka tekstów piosenek które po wyjściu z wojska przywiozłem do domu. Ryzykowałem gdyż w wywożonych konspektach były również opis i wszystkie dane techniczne broni ręcznej, CKM. RKM. pistoletu maszynowego Kałasznikowa czy tak zwanej tetetki. W tamtym czasie było to karalne, bo objęte to było tajemnicą wojskową. Dziś nie jest to ściśle przestrzegane. Tu przepiszę pierwszą z piosenek :
BATALION ZAPŁACI
Raz w ciemną noc, do pewnej wsi
Szedł strzelec po kwaterze
Aż do młynarki zaszedł drzwi
Więc wnet je szturmem bierze
Młynarko, puść, do diabłów stu
Nie będę stał na zimnie
Młynarko, puść, nic złego tu
Nie stanie ci się przy mnie
Że strzelec biedny, to nie wstyd
Wszak strzelcy nie bogaci
Ja za kwaterę dam ci kwit
Batalion niech zapłaci
Rozkwaterował się nasz zuch
Odpoczął należycie
Jadł co miał sił, a pił za dwóch
Bo był przy apetycie
A po wieczerzy, dziwna rzecz
Młynarka ust nie szczędzi
Wszak po jedzeniu każdy wie
Że deser się należy
Na drugi rok do owej wsi
Wracają znów żołnierze
Przechodził strzelec koło drzwi
Gdzie raz był na kwaterze
I wybiegł każdy, kto był żyw
Wybiegła też młynarka
Na ręku swym, ach, co za dziw
Małego ma synalka
Że strzelec biedny, to nie wstyd
Wszak strzelcy nie bogaci
Na ręku masz dziś żywy kwit
Batalion niech zapłaci
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jeżyk dnia Pon 14:52, 19 Paź 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:07, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
W moim wojskowym notatniku znalazłem tę piosenkę. Pamiętam ze śpiewaliśmy ją po złożonej przysiędze wojskowej podczas uroczystej defilady naszego batalionu. Nastrojowa melodia, wesoła i rytmiczna rzeczywiście miała dobry wpływ na nasze samopoczucie.
Nie masz bracie jak w piechocie
Życie płynie jak sen złoty
Bo z nas każdy jest wesoły
Pełen werwy i ochoty
Bo maszynka okopana
I ukryta gdzieś w terenie jest
Jak panna zakochana
Której oczy jak marzenie
Gdy idziemy na ćwiczenia
Poprzez góry i doliny
Wówczas każdy żołnierz czuje
Jak mu tęskno do dziewczyny
A maszynka okopana
I ukryta gdzieś w terenie jest
Jak panna zakochana
Której oczy jak marzenie
Gdy wracamy po ćwiczeniach
Ziemia wokół pachnie wiosną
Cekaemy gdzieś w oddali
Grają sobie pieśń radosną
Bo maszynka okopana
I ukryta gdzieś w terenie jest
Jak panna zakochana
Której oczy jak marzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:31, 18 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejna piosenka z wojska, w wesołej, radosnej tonacji, była chętnie śpiewana, gdyż pozwalała na chwile przenieść się w świat marzeń. Gorzej było gdy wracajqc z ćwiczeń trzeba było ją śpiewać mając maskę przeciwgazową na twarzy. Niekiedy i takie szaleństwa się zdarzały
My są chłopcy z placu wolności
Nie boimy się wysokości
Chodzę tu, chodzę tam
O dziewczynie myśli mam
Jubi, jubi, jubi, jubi, hej
Pokochałem dziewczę niby kwiat
Za nią dałbym duszę, cały świat
Kocham ją, ona mnie
I całuje usta jej
Jubi, jubi, jubi, jubi, hej
A gdy miasto moje całe śpi
To ma luba przy gitarze śni
Kocham ją, ona mnie
I całuję usta jej
Jubi, jubi, jubi, jubi, hej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jeżyk dnia Nie 17:36, 29 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:40, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ta piosenka jest w nieco melancholijnym nastroju, spokojnej tonacji :
Na dansingu tańczą goscie
Cygan na gitarze gra
Rozwarł usta swe na oscież
A z ust płynie melodia ta
Pod borem chciał bym spać
Z taborem chciał bym iśc
Lecz muszę ludziom grać
Co dzień jak dziś
A czy ktoś zrozumieć zdoła
Jego smutek jego zal
Goście bawią się dokoła
On z marzeniem biegnie w dal
Tyś odjechała w dal
Z tobą cygańska brać
A ja zostałem sam
I muszę grać
Zrozumiała go gitara
Zrozumiała skargę tą
I umilkła już na zawsze
I upadła jemu z rąk
I nikt nie słyszał już
Cygańskiej skargi, łez
W ciemności cygan znikł
Gitara też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:02, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Ta piosenka jest w podobnym stylu i melodii jak poprzednia :
ZAGRAJ MI CZARNY CYGANIE
Zagraj mi czarny cyganie
Zagraj mi piosnkę z przed lat
Zagraj mi pieśń o miłosci
Moze ostatni już raz
Pójdę ja w daleki świat
Mam ja już dwadzieścia lat
Znajdę ja sobie dziewczynę
Która mi sece swe da
Oddam jej serce i duszę
Oddam jej wszystko co mam
Dam jej całusa na drogę
I pójdę w szeroki świat
A kiedy przyjdzie ta chwila
Rzucę pistolet i nóż
Wrócę do Ciebie dziweczyno
I ucałuję cię znów
Cygan z wojenki powrócił
Cyganki nie ujrzał już
Inny jej głowe zawrócił
Inny pokochał ja już
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:50, 05 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tą piosenkę śpiewać można było w drodze na ćwiczenia lub powracając z nich, ale nie na terenie koszar, gdyż oficer polityczny słysząc ją, nie był by szczęśliwy. Propaganda tamtych czasów głosiła przecież że młodzież męska garnie się do służby wojskowej w Ludowym Wojsku Polskim aby służyć swojej ojczyźnie. Tymczasem w słowach piosenki jawi się inna rzeczywistość :
ŻOŁNIERSKIE SULIKO
Chciałem zrzucić ten mundur dziś
Do cywila chciał bym już iść
Lecz nie mogę tego zrobić sam
Bo dowódca jest tu i tam
Gdy z przepustki spóźniłem się
Do raportu wzywają mnie
A dowódca odczytuje...10 dni
A ja mówię mu, dziękuję ci
Do aresztu prowadzą mnie
Twardy siennik ugniata mnie
Idę wolno wlokąc nogi swe
I nie mówię że jest mi źle
Odsiedziałem tych 10 dni
Luba liścik przysyła mi
Przyjedź miły i ucałuj usta me
Bo po nocach o tobie śnię
A gdy rozkaz czytają nam
Zdejmę mundur dla szefa dam
J na stację biegnę ile tchu
I powtarzam, nie wrócę tu
Otwierają się pociągu drzwi
Krysia rękę podaje mi
Masz pół litra gatunkowej wypij sam
Bo ja drugą w kieszeni mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:36, 10 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
W repertuarze wojskowej piosenki, tej dozwolonej, nie mogło zabraknąć także tej:
NA STRAŻNICY
Tam za górą jest granica
Przy granicy jest strażnica
A w strażnicy do swej lubej
Żołnierz pisał list.
Tego listu wszystkie treści
W swej piosence żołnierz zmieścił
I powstała ta piosenka
Której refren brzmi:
Hen daleko za mgłą
Jest rodzinny mój dom
Tam dziewczyna ma śpi
W mej rodzinnej wsi.
Gwiazdy gaszą swój blask
Bo już budzi się czas
Gdy ty śpisz, kraju strzeże ktoś tu
By cię nikt nie zbudził ze snu
Piosnka wnet się spodobała
Zna ją już kompania cała
Przy strażnicy, na granicy
Zna ją każdy ptak
A gdy noc zapada głucha
Często nawet księżyc słucha
Jak po służbie gdzieś samotnie
Żołnierz nuci tak
Hen daleko za mgłą..........
Dni w żołnierskim płyną trudzie
Było lato, przyszedł grudzień
Już strażnicę przy granicy
Śnieżny okrył płaszcz
Czasem w noc od śniegu białą
Nad granicą padną strzały
Śpij spokojnie, moja miła
Dzielnie czuwa straż
Hen daleko za mgłą
Jest rodzinny mój dom
Tam dziewczyna ma śpi
W mej rodzinnej wsi
Gwiazdy gaszą swój blask
Bo już budzi się czas
Gdy ty śpisz, kraju strzeże ktoś tu
By cię nikt nie zbudził ze snu.
Ps.
Ta sympatyczna piosenka, nieco sentymentalna, chętnie była śpiewana w kompaniach Ludowego Wojska Polskiego. Jest w niej ładnie opisana służba wojskowa, żołnierskie obowiązki i .... tęsknota młodego człowieka do rodziny i do swojej kochanej dziewczyny. Jakże mogło być inaczej. To takie naturalne, gdy młody człowiek rozkazem Wojskowej Komedy Uzupełnień nagle zostaje wyrwany z swojego domu, swojego środowiska i skierowany do służby w armii, podporządkowany wojskowym rygorom. Wprawdzie czasu na nostalgię było nie wiele. Zajęcia w jednostce wojskowej tak były zorganizowane, aby dzień był nimi wypełniony. Jedynie po kolacji było prawie dwie godziny czasu na zajęcia własne. Ten wolny czas wykorzystywany był najczęściej na pisanie listów do rodziny, do dziewczyny, do kolegów czy przyjaciół. Nie było przecież wtedy telefonów komórkowych, wiec pozostawał kontakt listowny. Ten wolny czas wykorzystywany był także do zadbania o swój mundur, ćwiczebny czy wyjściowy. Na przyszycie oderwanego guzika, zamocowanie emblematu, uzupełnienie ćwieków w podeszwie butów, wyprasowanie spodni wyjściowych, wyprania w łazience białego otoku na czapce, jeśli się zabrudził, itp. W kąciku gospodarczym były pewne sprzęty czy narzędzia do wykorzystania w tym celu. Dzisiaj nie ma obywatelskiego obowiązku służby wojskowej. Obecni żołnierze to głównie zawodowcy. Zmieniły się czasy, zmienił sie ustrój, są inne zagrożenia. Kiedyś spodziewano się ich z zachodu, dziś odwrotnie, z niepokojem spoglądamy na wschód
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|