O Husowie na wesoło

Jeżyk

Tu pagórek, tam dolinka
Tu strumyczek, tam ścieżynka
Nie opodal las wyniosły
A w nim jodły, buki, sosny

I zwierzyny też w nim wiele
Dziki, sarny i śmierdziele
Lisy, kuny i wiewiórki
A na polach też przepiórki

Runo leśne jest obfite
Różne grzyby smakowite
Są borówki i maliny
Nie brak również i jeżyny

No a w zimie istne dziwy
Można jeździć, kto jest żywy
I na łyżwach i na nartach
I na tyłku, i na sankach

Górek jest tu u nas sporo
Można jeździć do oporu
Stawów jednak nie dostatek
I po rybki jedź nad Bałtyk

Stał kościółek pośród wioski
Lecz nie zaznał żadnej troski
Powiedzieli więc niektórzy
Lepiej będzie go wyburzyć

Jak orzekli tak zrobili
I zabytek wyburzyli
Nowy kościół postawili
Strasznym dachem go nakryli

Ni to szopa, ni to schron
Jednak jest to Boży dom
A w pobliżu szkoła taka
Nosi imię Jana Raka

Chodzą dzieci do tej szkoły
Zdolna młodzież i matoły
Patron szkoły, to po pierwsze
Rzeźbił świątki, pisał wiersze

Po nim tylko nam została
Ta drewniana chatka mała
Mieli pocztę husowianie
Władze rzekły-nie zostanie

Bo to poczta bez użytku
Podzieliła los przybytku
W zamian za nią przebąkują
Że pocztylion zafundują

Tak tam teraz prosperują
Jedni tworzą, drudzy psują
A wspomniawszy bez osłonek
Po mleczarni został domek

Przypuszczalnie, co chcesz mów
Pewnie we wsi nie ma krów
Wkrótce Husów będzie prawie
Drugim miastem po Warszawie

A do sklepów droga bliska
Garną do nich się ludziska
I po chlebek i po towar
A mężczyźni też po "Browar"

Taki to jest Husów sioło
Wszystkim znany na około
Piękne nasze Podkarpacie
Miej w pamięci panie bracie

A tym bardziej moi mili
Boś my tam się urodzili
Młode lata tam spędzało
To nam w sercu pozostało

(Jan Jeżowski, Gliwice)
Ten zabawny wierszyk otrzymałem od mojego brata

iwosia

Brawo brawo
jan rak klaszcze w niebie

Jeżyk

Z pewnością tak. Szkoda tylko że dopiero po tylu latach go doceniono i zauważono. Ale lepiej późno niż wcale.

Acer

na wielki +