Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:43, 21 Paź 2013 Temat postu: NA TUŁACZYM SZLAKU.(ścieżkami historii ) |
|
|
Jest w Koszalinie miejsce które kojarzy mi się z.......Husowem, a ściślej mówiąc z Maksymilianem Oborskim. Jest to odcinek drogi prowadzący z Koszalina na Gdańsk. W tym miejscu przebiega ona przez masyw Góry Chełmskiej. Ten odcinek drogi wykonywała blisko stuosobowa grupa internowanych przez ówczesne władze pruskie, byłych uczestników Powstania Listopadowego, uchodźców z Królestwa Kongresowego. To oni w okolicy Koszalina zostali przymusowo zatrudnieni przy robotach drogowych. Wolnościowe idee Powstania Listopadowego i samych powstańców wspierał politycznie i materialnie Maksymilian Oborski, za co został skazany na katorgę. Droga omija sam szczyt góry, niemniej prowadzi przez strome jej zbocze porośnięte lasem. Nawierzchnia drogi wykonana była wtedy z kostki granitowej, zapewne dostarczanej tu na plecach powstańców. Dziś pokryta jest asfaltem.
Niemal codziennie jeżdżę tą drogą i wówczas przychodzi mi na myśl postać Maksymiliana. Osoby nie tuzinkowej, osoby wspierającej wolnościowe dążenia Polaków, patrioty, którego pozazdrościć nam mogą sąsiednie miejscowości. Pobliska Markowa ma swoich Ulmów, i dzięki temu o Markowej czyta w prasie i słucha w mediach cała Polska. Parę dni temu moja siostra przysłała mi wycinek z "Życia na gorąco" o rodzinie Ulmów. Jednostronicowy artykuł zatytułowany jest : "MARKOWA O WAS PAMIĘTA" Tu rodzi się pytanie Czy husowska szkoła pamięta o swoich darczyńcach ? Czy husowska parafia pamięta o swoich dobroczyńcach ? Wręcz przeciwnie, czyni wszystko aby zatrzeć po nich wszelkie ślady. Jest to działanie małostkowe i wprost niegodne kapłana. Są to instytucje które w swoim programie mają uczyć właściwych postaw, wychowując młode pokolenie w szacunku do własnej historii.
PS.
Ostatnio wiele się mówi o nagannych zachowaniach księży czy biskupów.
Wydaje mi się że nie ma w tym nic złego. Dzięki tej krytyce kościół może oczyścić się z różnych średniowiecznych przypadłości, dziwnych nakazów i ograniczeń które kiedyś wprowadzono po to, aby z kościoła uczynić instytucje totalitarną, aby podporządkować sobie wszystko i wszystkich. Np. księża nie mogą wyrażać własnego zdania w pewnych kwestiach. A przecież Jezus nikomu nie zabraniał myśleć inaczej. Co by było gdybyśmy wszyscy myśleli tak samo ? Tragedia !. To dzięki różnorodności myślenia jest postęp w każdej dziedzinie życia. A kościół zabrania mówić to co czujemy, do czego jesteśmy przekonali ze jest dobre. Ksiadz Lemański w pewnych sprawach myślał inaczej i został ukarany przez swojego biskupa, zamiast podjąć z nim dialog i przekonać że się myli. Osobiście cenię tego kapłana za jego otwartość, za to że mówi to co myśli, za doskonały kontakt z swoimi parafianami którzy stanęli w jego obronie. Gdyby to on był gospodarzem husowskiej parafii, z pewnością podjął by z husowianami dyskusję na temat dworku i jego zagospodarowania. Nie działał by skrycie, podstępnie tak jak tu postąpiono.
Pewne dziwne zapisy i wymagania powstały jeszcze w czasach "świętej inkwizycji" i trwają do dziś w niezmienionej postaci, a przecież wszystko wokół się zmienia, jedynie w KK. te relikty przeszłości mają sie dobrze. Nie służy to dobrze wizerunkowi kościoła. Nadzieja w papieżu Franciszku, człowieku otwartym, spontanicznym i współcześnie myślącym i będącym pośród swych owieczek, a nie jak poprzednicy, przemawiający z swojego papieskiego tronu i papieskich apartamentów. "Swój wśród swoich", to chyba dobre określenie postawy papieża Franciszka
Post został pochwalony 0 razy
|
|