Husów podczas II Wojny Światowej

Acer · Wysłany: Nie 15:29, 18 Mar 2007 Temat postu: Husów podczas II Wojny Światowej

Myślę że losy Husowa podczas II wojny światowej są bardzo ciekawym okresem z życia naszej miejscowości. A z drugiej strony materiałów na ten temat jest mało. Natomiast wielu z nas ma choćby babcie, dziadków którzy pamiętają ten okres. Dlatego zaproponowałem taki temat, aby każdy mógł się bardzie zainteresować naszą historią i samemu spróbować sie dowiedzieć czegoś, a później napisać to na tym forum. Myślę że dla nie jednego będzie to ciekawą lekturą.

Borys Tenes · Wysłany: Czw 9:25, 22 Mar 2007 Temat postu:

Może ktoś coś wie na temat "wyzwalania" wsi przez sowietów?
W księdze zgonów są takie informacje z okresu nadejścia frontu:
27.07.1944 zmarł od ran Michał Kolendowski (ur. 1901 Michałowice),
30.07.1944 zmarł od ran (granat) Józef Homenda s. Jana (ur. 1907) nr. d. 541,
7.08.1944 zmarła od ran (granat) Antonina Morawska c. Jakuba (ur. 1873) nr d. 55.
Może ktoś coś wie na ten temat?

Mieszkaniec

Na temat Józefa Homendy wiem troszeczke.
Może od początku.
W okolicach Albigowej stacjonowali niemcy a w Husowie rosjanie.
Jeden z mieszkańców Husowa wyszedł na Patrie i zaczął obserwować - zobaczyli go niemcy i zaczęli ostrzał , kilka pocisków spadło w okolicach Pana Zbigniewa Machalskiego (górnica). ludzie przerażeni zaczęli uciekać z górnicy do wsi i wtedy jeden z pocisków rozerwał się na brzegu w okolicach gdzie obecnie mieszka Jurek Styś czyli ok 100 metrów wyżej starej szkoły na górnicy i śmiertelnie ranił J. Homendę zresztą wójka obecnej Pani Dyrektor Szkoły przy okazji zabity został koń prowadzony przez uciekającego na dół nastolatka - od niego usłyszałem tę Historie.

Mieszkaniec

Rosjanie siedzieli cicho , ale póżniej przeszli do ofensywy i przegonili niemców z naszych okolic. Później chyba w okolicach Tarnowa przy przeprawie przez rzekę myślę że chodzi o Wisłoke niemcy zastawili na nich zasadzkę i z niepotwierdzonych źródeł wiem , że prawie nikt nie przeżył.
Pozdrawiam

Jeżyk

Mam propozycję dla husowskich harcerzy interesujących się wydarzeniami wojennymi, jeśli by chcieli w okolicach Husowa odszukać wojennych śladów ,to znam miejsce gdzie można ich odnaleźć. Jest to zachodni skraj tarnawskiego lasu przechodzący w wąwóz. Są tam zachowane do dziś pozostałości stanowisk strzeleckich piechoty,czyli tak zwane okopy,stanowiska strzelców ,obsługi karabinów maszynowych,i większe,dla moździerzy.Oczywiście czas zrobił swoje po tylu latach. Dziś są porośnięte trawą i krzewami. I tu potwierdziło by się to, co pisze w swoim poście"mieszkaniec"o stacjonowaniu w Albigowej wojsk niemieckich, bo z tamtego kierunku wojska rosyjskie spodziewały się ataku przygotowując linię obrony na tym właśnie kierunku.Skąd to wiem?Rodzice mojego kolegi, Olka Ferenca mieli w tym rejonie kawałek pola,więc Olek czasami pędził tam swoje bydełko i konia na pastwisko, a ja, ponieważ lubiłem jeździć konno wykorzystywałem okazję przejechania się tam i z powrotem na koniu. Od jego domu było to chyba ze dwa kilometry. W wolnych chwilach urywaliśmy się do tego właśnie lasu i przypadkowo odkryliśmy ślady przygotowań do walki.

franek

Wszedłem dziś na ten temat ,więc dopisze to co mnie wiadomo;
-pani Antonina Morawska mieszkała o jeden grunt na zachód od p.Pomianka i p.
Bembenika,zginęła koło swego domu.
-Rosjanie nie odpowiedzieli na ostrzał morzdziezowy[i chwała Bogu] bo ich zamiarem
było zamknięcie niemców w kotle i nie chcieli zdradzać swojej obecności.Rosjanie
zakładali uderzyć na południe od Rzeszowa ,zdobyć przyczułek za wisłokiem i zamnąć
odwrót. Działa i wojska w Husowie to była tak zwana obrona flanki. Niemcy jednak
wykryli zamiary rosjan i wycofali się za wisłok.[ wiadomość ta pochodzi od oficera rosyjskiego]