|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:21, 11 Sty 2016 Temat postu: Dawać czy nie dawać ? |
|
|
To w ostatnim okresie najczęściej spotykane pytanie. Oczywiście chodzi o WOŚP. Zwłaszcza prawa strona sceny politycznej jest tu bardzo aktywna, ale i mocno podzielona. Podobnie jak kościół , biskupi, księża. Że organizuje WOODSTOCK ze składek WOŚP, że nie rozlicza się uczciwie ze składek złożonych do skarbonek itd. Tymczasem odpowiedz Owsiaka w tej sprawie jest jasna :
Owsiak o zarzutach "Rz": 'Pieniądze WOŚP idą na leczenie. Wszystkie'
- Nie jest tak, że z pieniędzy które ktoś wrzuca do skarbonki organizujmy Przystanek Woodstock. Wszystkie pieniądze zbierane podczas finału WOŚP idą na leczenie - tak Jerzy Owsiak odpowiada na zarzuty "Rzeczpospolitej", że ze zbiórki finansuje letni festiwal
W innym miejscu spotkałem analizę wydatków WOSP i wynika z niej iż około 92 % z składek do puszek jest przeznaczane na leczenie, zaś pozostałe 8 % to koszty administracyjne fundacji Owsiaka. A więc nie jest źle. Nie sadzę też by Urząd Skarbowy był aż tak bardzo opieszały przy rozliczeniu dochodów Fundacji Owsiaka wynoszących zwykle kilkadziesiąt milionów złotych.
I jeszcze jedna ciekawostka. Kościół własne dochody skrzętnie skrywa przed tymi którzy swoje ofiary składają na tacę czy do puszek. A powinien być dobrym przykładem, także dla Fundacji Owsiaka i innych. Żaden proboszcz nie ujawnia ile zebrano na tacę i na co te składki przeznaczono. W Husowie jedynym takim wyjątkiem był ks. J. Bąk. I za tę otwartość był szanowany. W czym tu jest problem, co przemawia za taką skrytością, tego pojąć nie mogę. Ale skoro tak jest, są widocznie powody by tych spraw nie ujawniać.
Tu wkleję link do ciekawego wydarzenia z Jurkiem Owsiakiem w tle :
Kod: |
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17247564,z-tej-strony-owsiaka-nie-znaliscie-piekna-historia-o-szefie.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeżyk
VIP
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 3217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sercem w Husowie. http://poezja120.pl.tl/ Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:46, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Tutaj inny pokrewny wątek z wczorajszego programu "UWAGA" TVN
"Każdy kościół i każda parafia utrzymuje się m.in. z datków od wiernych – ta oczywista prawda oznacza w praktyce, że dobrowolne datki przekazujemy podczas mszy, uroczystości lub tradycyjnej wizyty „po kolędzie”. Proboszcz jednej z podlaskich parafii postanowił jednak uporządkować daniny przekazywane przez wiernych. - Kiedy co kwartał niesie się do sołtysa podatek rolny, przy tej wizycie płaci się też 50 zł „haraczu” dla księdza! – mówią mieszkańcy.
- Ta zapłata jest przymusowa. Jak nie będzie zapłacone, to będzie rósł dług – opowiada Agata Wróblewska, mieszkanka wsi Rogienice Wielkie.
Parafia pod wezwaniem Znalezienia Krzyża Świętego w Małym Płocku na Podlasiu liczy około ośmiuset rodzin. Dwa lata temu, wraz ze zmianą proboszcza, w kościele nastały nowe porządki. Wierni dowiedzieli się z ambony, że przy okazji poboru płatnego, co kwartał podatku gruntowego sołtysi w należących do parafii wioskach będą też zbierać od mieszkańców odgórnie ustaloną składkę na kościół. - Sołtysi chodzą z listą do wszystkich domów. I odhaczają, jak się zapłaci – relacjonuje Wróblewska.
Mały Płock i okoliczne wsie należą do najbiedniejszych miejsc regionu, głównie z powodu trudności ze znalezieniem zatrudnienia. Większość mieszkańców żyje z roli i dorywczych prac w oddalonej o kilkanaście kilometrów Łomży. Agata Wróblewska samotnie wychowuje dwoje dzieci. – Jest mi bardzo ciężko – mówi kobieta, która nie opłaca regularnych składek na kościół. – Pewnie, gdybym poszła po zaświadczenie do bycia chrzestną, musiałabym uregulować dług, bo inaczej bym zaświadczenia nie dostała. Był taki przypadek: sąsiadka zmarła, jej syn chciał zaświadczenie, żeby ją pochować w Łomży. Ksiądz powiedział: „Zmarła ma dług”, bo nie płaciła po 50 zł – opowiada pani Agata.
Jej słowa potwierdza syn zmarłej kobiety. – Ksiądz powiedział: „Mama jest w kościele zadłużona 400 zł”. A ona była bardzo bogobojna, aż zanadto płaciła im! Dawała im prawie połowę emerytury! – mówi mężczyzna.
Autorskim pomysłem proboszcza z Małego Płocka było powołanie do Rady Parafialnej wszystkich miejscowych sołtysów. W ten sposób publiczni funkcjonariusze zostali również poborcami składek na kościół. – Padła propozycja ze strony księdza proboszcza, czy by nie można przeprowadzić takiej zbiórki. Sołtysi się jednomyślnie zgodzili – mówi sołtys wsi Rogienice Wielkie, Jarosław Gałązka. Argumentuje, że potrzeby są duże. Zbyt duże, żeby opłacić je za datki z tacy. - Kościół ma ponad 150 lat, był dosyć długo zaniedbany, wymaga remontów – wylicza Gałązka. Składki nazywa nieobowiązkowymi. Po co, zatem, lista? – Dla mojej wygody, żebym wiedział, gdzie już byłem. Na jakiejś podstawie muszę się też z księdzem rozliczyć ile zebrałem. To jest dokument – mówi sołtys. W podobnym tonie wypowiada się sołtys wsi Budy Żelazne, Dariusz Barwikowski. - Składki są dobrowolne, to żaden obowiązek. Kościół to nasze wspólne dobro! Żeby coś zrobić, trzeba na to zebrać pieniądze. Za poprzedniego proboszcza tego nie było, ale też nic nie było robione – mówi Barwikowski.
O ocenę stworzonego przez proboszcza z Małego Płocka systemu poboru datków poprosiliśmy eksperta z Uniwersytetu Warszawskiego. - To jest działanie noszące znamiona bezprawności. Sołtys jest funkcjonariuszem publicznym, który może ściągać jedynie te daniny publiczne, do których jest upoważniony na mocy ustawy – komentuje dr hab. Paweł Borecki, specjalista prawa wyznaniowego. Sytuację nazywa krótko: to ewidentne nadużycie. – Zakrawa to wręcz o wymuszenie. Dochodzi do przemieszania roli państwa i kościoła. A zgodnie z Konstytucją państwo oraz związki wyznaniowe są niezależne i autonomiczne rozdzielone - podkreśla.
- To jest decyzja rady parafialnej – odpowiada proboszcz. - Proszę zobaczyć, jak kościół wygląda! Czy TVN da mi parę groszy na kościół? Bardzo chętnie przyjmiemy ofiarę - dodaje. Zaprzecza też, że od mężczyzny, który chciał pochować matkę w innej parafii, żądał spłaty długu. - To pomówienie! Takie rzeczy powinno się do sądu kierować, takie pomówienia – mówi. W sukurs księdzu przychodzi też gospodyni: – Opłaty są dobrowolne! Czy ksiądz komornika posyła do każdej rodziny?!
Zwierzchnicy księdza proboszcza, których poprosiliśmy o opinię, nie widzą w postępowaniu kapłana nic złego. „Duża część odpowiedzialności za zebranie funduszy potrzebnych na funkcjonowanie parafii spoczywa zawsze na miejscowej społeczności, która w różny sposób organizuje ich zbiórkę”: napisał w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu rzecznik łomżyńskiej kurii, ksiądz Jan Krupka. "
Ps.
Zastanawiam się czy takie działania ks. proboszcza przynoszą kościołowi więcej zła czy dobra. Zniechęcić parafian można łatwo, pozyskać znacznie trudniej. Czy dzisiaj, także w kościele liczy się tylko kasa, a inne wartości służą jedynie do jej pozyskiwania ?
Kto oglądał ten program w TVN, zapewne pamięta wypowiedz jednej parafianek która skarżyła się że ks. proboszcz nie informuje parafian, na jaki cel przeznacza zebrane pieniądze. Trzeba mieć niebywały tupet aby do tego stopnia lekceważyć swoich ofiarodawców.
Tu kilka komentarzy o tej inicjatywie ks. proboszcza :
Gość 4 dni temu
Moim zdaniem to jest istna glupota . akurat duzo czytam
o ksieżach i wedlug mnie znalezienie ksiedza ktory jest naprawde w porzadku graniczy z cudem . ode mnie osobiscie ten zlodziej nie dostal by ani grosza. Bo nie oszukujmy sie oni tez chodza do pan lekkich obyczajow i na to wlasnie poszly by te 50 zl skladki badz zapewne " parafia" potrzebuje... rozwiń
~Gość 4 dni temu
W Zarębach gm. Chorzele jest to samo. 50 zł od rodziny. Chory kraj. Wieżę w Boga ale nie w księdza nie chodzę do kościoła nie daję ba tacę. Chcę się pomodlić to mogę zrobić to i w domu. Wystarczy popatrzeć jakimi autami jeżdżą a za coś kupić i utrzymać je trzeba.
~Gość 4 dni temu
Wysłać legatów do roboty za minimum to może pojmą co to jest Kościół i zrozumieją ze wiara to nie pieniądze i nie ich cenniki ,za które bryki kupują.za chrzest zapłać za wesele zapłać za pogrzeb zapłać tz.ze wiara polega na grubości portfela im grubszy tym lepszy parafian przemyślcie to i otwórzcie ludzie oczy wiara to kościół... rozwiń
~Gość 4 dni temu
To wszystko prawda o haraczu , bo tak otwarcie się powinno o tym mówić. Niby dobrowolna ofiara , a tylko nie zapłać to przy pierwszej wizycie u księdza będzię kazał uregulować zaległą kwotę. Jeśli się tego nie zrobi to można zapomnieć o zaświadczeniu , ślubie czy pogrzebie. W końcu po dwóch latach ktoś się odważył zaprotestować.... rozwiń
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jeżyk dnia Pon 18:42, 18 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|